maj 04 2005

Wandering about on way towards luck


Komentarze: 3

Banalne. Wszystko jest takie banalne! Czemu wszystko spada na nas jak grom z jasnego nieba? Czemu teraz? Śmierci nie da się uniknąć. Wiem. Dlaczego to ich spotyka. Najpierw mama Agi teraz tata Natali. Boże co się dzieje? Odbierasz rodziców dzieciom? Jaki jest Twój cel?!

W nocu leżałam nieruchomo na łóżku. Nie mogłam spać. Nocą nachodzą mnie czarne myśli. Co mogło się wydarzyć , a się nie wydarzyło. Co mogłam zrobić, a czego nie zrobiłam. My ludzie jesteśmy niczym. Jesteśmy tylko maleńkimi punkcikami we wszechświecie. Czy nasze uczucia znaczą chić trochę? Czy warto kochać, nienawidzić ? Nie wiem.

This bloody day...I'm Insane. Forever. Amen.

+Blanche Noire+

ania_m : :
15 maja 2005, 23:20
Nie tak dawno przeżyłam dramat..... A to, o czym piszesz jest jeszcze gorsze.... Tutaj za mało słowa, za mało milczenie..... cichym zdaje się krzyk, a krótkim urywanym i powtarzającym się słowem cisza...... łzy się powtarzają..... czy te same? nie wiem, ja nie nadążałam liczyć.......... Nawiązując do komentarza.... Pogodzić się..... Najłatwiej pogodzić się z własną śmiercią..... Przynajmniej mi.... Jakiś czas temu myślałam, że może to się stać już spokojnie..... Bo czym strasznym ona jest? Dziś nie potrafiłabym bez chwili zastanowienia pozwolić przeżywać to Im..... Wiem już co to znaczy......
Noc jest tym, co kocham..... \"nocą czas obmyje ci twarz, otworzysz się na krystalizację, pragnień spotkanie\".... Prześladuje mnie ostatnio ten tekst..... Cała prawda.... Bo ja kocham Noc.......
04 maja 2005, 17:31
A ja znowu wiem o co Ci chodzi ? XD
Ronnie Long ;)
04 maja 2005, 17:20
Śmierć nie jest banalna, i chociaż czasem niknie w świecie spraw trywialnych i oczywistych, to jednak sama nie jest banałem. Nie wszystko nim jest, nie wszystko da się jednoznacznie określić tym słowem. Cel boga? Śmieszne pytanie. Po co je zadajesz, skoro nie liczysz na odpowiedź? Skoro sama wiesz, dlaczego tak się dzieje? I chociaż nie zdajesz sobie z tego sprawy, to prawda kryje się w Tobie. A Twoim celem jest do niej dojrzeć. I ja nie będę zgadywał, jakie są Jego intencje. Wiem jednak, że śmierć nie jest złem, choć często z niego wynika, nie jest krzywdą, choć zadaje ból i nie jest końcem, choć później może już nie być nic. Trzeba się z nią pogodzić, tak jak trzeba pogodzic się z samym sobą, z własnym sumieniem. Noc jest czarna. Zawsze, zawsze nocą łatwiej się myśli, nie ma optymistycznych promieni słońca, nie ma, po prostu nie ma radości życia. Wszystko jakby umiera, na zewnątrz i w nas samych. Kocham jeździć samochodem póżną nocą. Szybkość. Wiatr.

Dodaj komentarz