cze 28 2005

Bez tytułu


Komentarze: 2

Woah! Dawno nie pisałam. Nie chciało mi się, a i nikomu nie udało się mnie przymusić do napisania czegokolwiek. W piątek spędziłam ostatnie chwile z grupą zwaną jeszcze niedawno IIId. Tak jak myślałam. Nie wzruszyłam się ani razu. Rozdałam chyba ze dwie paczki husteczek _^_ . Płakali nawet ci, po których mozna by się tego nie spodziewać. Ja chyba naprawde nie mam uczuć? Coś się kończy a ja nawet nie potrafię zareagować. Skończyło się coś co trwało 3,9 lat a w niektórych przypadkach nawet 12. Cieszę się, że niektórych osobników już nie zobaczę. Nie będę widzieć każdego dnia. Oni zapewne cieszą się jeszcze bardziej niż ja. Żal mi się jednak rozstawać z tymi, których znałam krótko lub od samego przedszkola. Pozostają jedynie przypadkowe spotkania na ulicy, bo żadne z nas nie znalazło ze sobą innego kontaktu ...

Blanche Noire

ania_m : :
05 lipca 2005, 22:32
U nas też było dziwnie... Ale fajnie mimo wszystko... W sierpniu kolega organizuje spotkanie na lodach, pizzy czy gdzieś... I tak jest dobrze... Też nie płakałam..... Za większością nie mam po co... Za resztą nie muszę, bo wiem, że jeśli będziemy chcieli utrzymywać kontakt to nikt nam nie zabroni..... :) Pamiętaj o tym!... Pozdrawiam...
empatia
28 czerwca 2005, 22:17
Taaa...To takie, takie jakby przykre trochę, aczkolwiek bardzo codzienne i często spotykane.

Dodaj komentarz